Czasochlonne...ale uwielbiam... Choc bola plecy z powodu tego pochylania sie... Ciagle trenuje i sie szkole... (nie wychodza mi spekania tak jakbym chciala)... Ale wszystko przede mna;) Nastepna prace zrobic chce z papierem ryzowym bo jakos te serwetki takie rowno wyciete to nie to... i ciapram potem brzegi zeby je rozmazac... A papier ryzowy sam sie jakby rozmywa. Pokazuje ponizej etapy i materialy.
Uwaga: po wtarciu proszku w drobne spekania powinnam przetrzec powierzchnie papierem sciernym bo sie rozmyl troche lakier. I powinnam wyprobowac inny preparat do spekan bo te co mam to jedne za drobne a drugie za wielkie:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz